Pan Jan Mucharski do mnie się zgłosił… To był rok 1960. Poinformował, że Narodowy Bank Polski organizuje zamknięty konkurs na projekt nowych banknotów i zaprasza dziesięciu najwybitniejszych grafików. Zapytał czy wziąłbym w nim udział… Powiedziałem, że oczywiście. A pomyślałem: Dlaczego ja ? Zupełnie tego nie rozumiałem. Miałem 32 lata. Niewielkie doświadczenie zawodowe. Nie byłem członkiem partii i na dodatek miałem złe sanacyjne pochodzenie…
To słowa Andrzeja Heidricha zacytowane z wywiadu. Wywiad opublikowano w albumie mu poświęconym, a wydanym przez NBP. Album wydany był w małym nakładzie – obecnie jest praktycznie niedostępny (mieliśmy go tylko raz w ofercie). Warto przywołać jeszcze kilka wypowiedzi Andrzeja Heidricha – znamienitego artysty i projektanta wszystkich polskich banknotów obiegowych, poczynając od roku 1974, po obecne.
Odbyło się pierwsze zebranie.
Pan Jan Bartosik, dyrektor Skarbca Emisyjnego, podał nam nominał nowego banknotu – tysiąc złotych. Najwyższym w obiegu była wtedy pięćsetka. … Powiedziano, że banknot, który wygra konkurs, będzie początkiem nowej serii.
Jaki temat ? Dowolny. Dyrektor Bartosik… dał nam do podpisania warunki konkursu. Każda strona była podstemplowana pieczęcią poufne, poufne… O wszystkim powiedziałem Marysi (żonie).
Kasia (córka) też wiedziała…
Lubiła patrzeć co robię. A ja jej opowiadałem … Dyskrecji Marysi byłem pewny na więcej niż sto procent, a Kasi, która miła 6-7 lat, na sto procent. Na zaprojektowanym banknocie musiałem wstawić numer z literami serii. Wstawiłem KH – jej inicjał z datą urodzenia. I tak zostało.
Uważam, że na banknocie najlepszy jest portret.
Portret jest najtrudniejszych do podrobienia. Twarz zawiera tajemnicę. Kilka kresek nieprecyzyjnie położonych może zmienić jej wyraz.
Dano trzy wyróżnienia, a pierwszej nagrody nie przyznano
Do produkcji… poszedł projekt profesorów Henryka Tomaszewskiego i Juliana Pałki… Oni zrobili Kopernika na awersie i Układ Słoneczny na rewersie.
Kopernik miał być początkiem nowej serii
… ale nie był. Okazał się – przez zbyt bogatą kolorystykę – za drogi w produkcji.
Podchwycono mój pomysł, żeby zrobić banknoty z miastami.
Bank zaproponował mi, bym zaprojektował pełną serię – 5 banknotów. Na awersie miał być człowiek pracy, a na rewersie pięć polskich miast. Lublin, Gdańsk, Kraków, Wrocław i Warszawa na najwyższym nominale.
Galeria projektów banknotów z serii „Miasta polskie” poniżej, a szerzej na ich temat pisałem niegdyś tutaj.
Zrezygnowano z miast i postawiono na wielkich Polaków
Na początek miał być 100-złotowy Chopin i 500-złotowa Maria Skłodowska -Curie… Wytwórnia Papierów Wartościowych zakupiła od Włochów nowe maszyny do produkcji banknotów… Po trzech miesiącach znowu pojechaliśmy do Mediolanu, zawieźliśmy Włochom projekty 100-złotowego Chopina i 500-złotowej Marii Skłodowskiej-Curie, oni je zaakceptowali.
I wreszcie po pięciu latach pracy poszły do produkcji
Czyli najpierw do rytownika. Rytownicy to też artyści. Przed wojną, kiedy na banknotach umieszczało się nazwisko projektanta, podawało się również nazwisko rytownika, z oznaczeniem „sc”…
Rytownik przenosił mój rysunek na odhartowaną płytkę stalową… Nad jednym banknotem pracował pół roku (dokładnie 800 godzin pracy – według NBP).
Efekt tej pracy widoczny poniżej.
Nie pokazaliśmy ich premierowi Jaroszewiczowi
… on jest numizmatykiem, kolekcjonerem, będzie awantura, jeśli mu nie pokażemy.
Zadbano o odpowiednią oprawę
Aby właściwie zaprezentować banknot decydentom, wykonano dla niego specjalny folder. Sztywna okładka, w politycznie poprawnym, czerwonym kolorze. Jednostronne wydruki awersu i rewersu z nieprzyciętymi marginesami wklejono osobno wewnątrz i przykryto passe-partout tak, że banknot prezentował się jak w formacie obiegowym.
Według ustnego, niepotwierdzonego przekazu, takich folderów przygotowano tylko trzy. Jeden był niedawno notowany na aukcji i osiągnął wysoką cenę (archiwum tutaj), drugi prezentujemy na zdjęciu obok, a los trzeciego jak dotąd pozostaje nieznany.
Wydruk rewersu z szerszymi marginesami, nie przysłoniętymi passe-partout, na poniższym obrazku (pochodzi z naszej aukcji).
Po sygnaturach umieszczonych na dole projektu widać, że kto inny rytował płyty awersu, a kto inny rewersu
Dwie różne serie
Co ciekawe banknot umieszczony w folderze prezentacyjnym ma dwa różne oznaczeni serii i numeru – po lewo u góry GL 0000088, a centralnie na dole DP 0000086. Taka forma oznaczania jak na razie jest dla mnie zagadką! Może to znowu czyjeś inicjały ? Może cyfry też mają jakieś symboliczne znacznie ?
4500 godzin zostało przekreślonych
Niestety, zaczynamy od początku, pan premier odrzucił projekty i następne muszą robić inne osoby, czyli nie ja.
Powyższe zdanie to słowa Andrzeje Heidricha z przytaczanego wywiadu. Z wywiadu dowiadujemy się również, że dyrektor Bartosik sporządził notatkę ze spotkania z premierem Jaroszewiczem, zapisując jego słowa. Warto przytoczyć fragmenty wypowiedzi premiera na temat tego banknotu.
Jaroszewicz o 500 zł 1971 Skłodowska
Banknoty… – mówił premier Jaroszewicz – powinny być tak zaprojektowane, aby były jasne i zrozumiałe dla każdego bez względu na jego wykształcenie i pozycję społeczną. Muszą one ponadto posiadać wyraźny charakter narodowy…
Koncepcja zaprojektowanej serii… nie mówi nic o naszej współczesności, a forma graficzna jest „frywolna” i nie odpowiada powszechnym odczuciom estetycznym społeczeństwa…
Wybór postaci wielkich Polaków, a przede wszystkim M. Skłodowskiej-Curie i Fr. Chopina jest nietrafny i niemożliwy do przyjęcia ze względu na to, że postacie te nie są aż tak znane szerokim masom społeczeństwa…
Zamieszczenie na stronie odwrotnej banknotu 500 zł reaktora atomowego jest nie do przyjęcia… mimo podpisu „Reaktor atomowy Ewa” – niezrozumiałe dla większości społeczeństwa …”
Niemcy projektują nam pieniądze
Dalej w wywiadzie Andrzej Heidrich mówi tak:
Na drugiej stronie (notatki) jest o mnie. „Zdaniem tow. Premiera autor projektów A. Heidrich nie nadaje sie do projektowania banknotów, ponieważ nie wyczuwa on charakteru polskiego”.
Tego mi, oczywiście, dyrektor Bartosik nie powtórzył. Przekazał w bardziej oględnej formie. Panie Andrzeju – powiedział – Pan, niestety, podpisał swój projekt własnym nazwiskiem, premier je zauważył i stwierdził, że wywoła komentarze, iż to Niemcy projektują nam pieniądze.
Z tym niemieckim nazwiskiem to jednak musiał coś być na rzeczy, gdyż talent autora wkrótce jednak doceniono – to on został projektantem zatwierdzonej i wprowadzonej do obiegu serii „Wielcy Polacy” – niemniej na żadnym z wprowadzonych banknotów nie ujrzymy jego sygnatury !
Dyskryminacja płciowa, czyli NIE dla kobiet
Zgoła inną przyczynę niewprowadzenie 500 zł z wizerunkiem Skłodowskiej podaje NBP w „Wybrane projekty graficzne banknotów Narodowego Banku Polskiego”, gdzie czytamy:
Kierownictwo podjęło decyzję, że pierwszym banknotem z nowej serii wprowadzonym do obiegu będzie banknot o nominale 500 zł. Jednak po konsultacjach z władzami państwa okazało się, że niewłaściwie byłoby, aby na pierwszym banknocie nowej serii znajdował się wizerunek kobiety. Wobec powyższego na banknocie 500-złotowym umieszczono wizerunek Tadeusza Kościuszki i ten projekt został skierowany do produkcji. Banknot został wprowadzony do obiegu 1 stycznia 1975 r. i rozpoczął nową serię banknotów „Wielcy Polacy”.
Tę wersję potwierdza również Czesław Miłczak w Banknoty polskie i wzory, Warszawa 2012.
Zapewne musi być i w tym sporo prawdy, gdyż do roku 1989 na żadnym banknocie z serii „Wielcy Polacy” nie pojawił się wizerunek kobiety. Jak raz zakazano, to trzymano się tego konsekwentnie.
Jerzy Koziczyńskich w „Banknoty Polskie – Kolekcja Lucow”, Tom VI, Warszawa 2013 pisze:
Narodowy Bank Polski zdecydował, że pierwszy do obiegu – z serii wielcy Polacy – wejdzie banknot z wizerunkiem – na stronie przedniej – Marii Skłodowskiej-Curie, o nominale 500 złotych… Decyzję NBP zmieniły ówczesne władze PRL, zastępując portret kobiety – noblistki wizerunkiem Tadeusza Kościuszki…
W kolekcji Lucow – największej, będącej w prywatnych rękach kolekcji polskiego pieniądza papierowego – znajduje się egzemplarza Skłodowskiej z numeracją zerową, serią AJ i znakiem wodnym z portretem noblistki.
Inflacja zmieniła 500zł w 20.000zł
Piękny projekt 500 zł 1971 rok z Marią Skłodowską-Curie długo leżał bezużytecznie, aż sięgnięto po niego ponownie w czasach inflacji z końcówki lat 80-tych. Galopująca inflacja wymusiła wtedy szybki druk coraz to nowych, wyższych nominałów. Nie było czasu na przygotowanie nowych projektów – sięgnięto po stare, dotychczas niewykorzystane. Po drobnych modyfikacjach 500 zł przekształcono w 20.000 zł i wprowadzono do obiegu 31 stycznia 1989 roku.
Jedyna kobieta w serii
20.000 zł 1989, wydrukowane na szybko i z potrzeby chwili, bazujące na pierwotnym projekcie 500 zł 1971, było jedynym banknotem z serii „Wielcy Polacy”, na którym widniał wizerunek kobiety. Popatrzmy na to szerzej – gdyby nie „odgrzewane” 20.000 zł, to żadna kobieta nie pojawiała się na polskim banknocie obiegowym do dziś ! Czyżby wytyczne z początku lat 70-tych nadal obowiązywały ?!
500 złotych 1971 jest unikatowe
20.000 zł to obecnie banknot łatwo dostępny i niedrogi, chętnie zbierany na poszczególne litery serii. Próbne 500 zł pozostaje jednak unikatem i najwyższej klasy rarytasem na rynku kolekcjonerskim. Dotychczas, wedle mojej wiedzy, notowane było tylko raz – jako kompletny folder prezentacyjny i raz pojawił się sam druk próbny rewersu. Pozostaje mieć nadzieje, że przyszłość odkryje jeszcze kolejne sztuki dla rynku kolekcjonerskiego.
Być może PWPW pójdzie kiedyś w ślady swoich zagranicznych „pobratymców” i wystawi do publicznej sprzedaży swoje archiwa ? Pierwszy krok ku temu uczynił niedawno NBP, przeznaczając na sprzedaż część swoich zapasów, o czym więcej można przeczytać tutaj.
Pozdrawiam, Damian Marciniak