5 złotych 1932 z Głową Kobiety wybite w mennicy warszawskiej to rzadka i ceniona na rynku kolekcjonerskim pozycja.
Moneta rzadka w każdym stanie
Niespotykana w pięknych stanach. Poszukiwane są praktycznie wszelkie egzemplarze – niezależnie od stanu zachowania – czego przykłady można znaleźć choćby w naszym Archiwum – widać że nawet egzemplarz „przejechany przez tramwaj” został doceniony :).
Duża pokusa dla fałszerzy
Sam typ monety jest bardzo pospolity – zarówno nominał jak i rocznik – a o rzadkości stanowi tutaj jedynie „wariant”, tj. obecność znaku mennicy na egzemplarzach z rocznika 1932.
Monety z rocznika 1932 bez znaku mennicy są bardzo pospolite, tak samo jak i egzemplarze z znakiem mennicy, ale z lat późniejszych – 1933 i 1934.
Zaczęto podejrzewać fałszerstwo
Tuż po odkryciu fałszerstwa 5 groszy 1934 – w początkowych latach 2000 – na Cafe Allegro pojawiały się głosy, że podejrzanie często zaczynają się pojawiać ładnego egzemplarze 5-tki Głowy Kobiety 1932 rok ze znakiem mennicy warszawskiej.
Inne położenie znaku mennicy
W kolejnych dyskusjach ustalono, że te podejrzane, ładne egzemplarze mają inne umiejscowienie znaku mennicy niż wcześniej znane sztuki, czy też egzemplarze niezaprzeczalnie oryginalne, naturalnie wyłapane z monet pozostałych z obiegu.
Czy położenie znaku mennicy to dobry wyróżnik fałszerstwa ?
Długo byłem sceptyczny w tej kwestii. Przecież z licznych monet – choć głównie jednak późniejszych – znana jest „ruchomość” znaku menniczego i jego niewielkie „wędrówki”.
Brak śladów manipulacji
Na rynku co rusz pojawiały się jednak kolejne sztuki z kwestionowanym położeniem znaku menniczego. Często było w pięknych stanach zachowania, a nie nosiły żadnych śladów manipulacji! Ponownie rozbudzało to emocje i kolejne, zażarte dyskusje.
Monety niepewnej autentyczności
Niezaprzeczalnego dowodu na poparcie tezy – takiego jak „test scyzora” Mariusza Walendzika dla 5 groszy 1934 – nikt jednak w tym przypadku nie przedstawił, niemniej egzemplarze z „nowym” ułożeniem znaku mennicy zaczęły być traktowane jako monety „niepewnej autentyczności”, a z czasem po prostu jako fałszerstwa, choć i tak co rusz wywoływały kolejne dyskusje.
Nie przyjmowaliśmy ich do handlu
My również skłoniliśmy się ku nowym ustaleniom i monet z „nowym” położeniem znaku mennicy nie przyjmowaliśmy do handlu.
Pewnego dnia zostaliśmy jednak właścicielem takiej monety, nabytej w ramach zakupu większego zbioru – jako całości. Nie sprzedajemy jednak ani falsyfikatów, ani monet wątpliwych więc odrzuciłem ją do pudełka na falsyfikaty, których mamy całkiem sporo trzymanych w celach dydaktycznych.
Nie wiem ile tam przeleżała, niemniej pewnego razu przyszedł do mnie Pan Marcin Żmudzin z koncepcją i chęcią, aby w wolnej chwili opracować na blogu kilka charakterystycznych i znanych typów fałszerstw, gdyż było by to niewątpliwie użyteczne.
Jego wybór padł w pierwszej kolejności na 5 złotych 1932 Warszawa, gdyż pamiętał, że taką mamy w pudełku falsyfikatów…
Mój wzrok padł na kombinerki i małe, podręczne narzędzie w rodzaju klucza hydraulicznego…
Zrozumieliśmy się bez słów 🙂
Ja wziąłem w ręce narzędzia, a w nie monetę… Pan Marcin wziął do ręki aparat… Dalsze działania szły błyskawicznie 🙂
Udowadniamy fałszerstwo !
Ochoczo chwyciłem za narzędzia, ale byłem jednak dość sceptyczny, co do efektów ich użycia. Zacisnąłem je i zacząłem lekko zginać monetę. Nie liczyłem zbytnio na to, że stanie się coś spektakularnego.
Pan Marcin wyostrzył aparat na znak mennicy. Ja też się skoncentrowałem na tym miejscu – co widać choćby po ułożeniu narzędzi na powyższym zdjęciu 🙂 – a tymczasem… wow !
Wstawiono dwójkę, a nie znak mennicy
Poniższa galeria dobrze to obrazuje, dokumentując kolejne etapy przeprowadzonego przez nas zginania monety.
Niesamowicie precyzyjna robota
Poniżej pokazujemy z kolei dokładne – zrobione pod różnymi kątami – zdjęcia tego egzemplarza przed rozpoczęciem gięcia.
Przy dużej skali powiększenia i ostrym świetle kierowanym pod różnymi kątami, a także kontrastowi komputerowemu rzeczywiście można dopatrzeć na niektórych z nich śladów działań, których istotę odsłoniliśmy powyżej, choć w zasadzie możliwe jest to dopiero dzięki temu, że na powyższych zdjęciach pokazane zostało na czym te działania polegały.
Cechy charakterystyczne fałszerstwa
Okazuje się, że dawne ustalenie z Cafe Allegro są jak najbardziej właściwe i obowiązujące.
Za podstawowy wyróżnik można przyjąć położenie znaku mennicy względem pazura w łapie orła.
- oryginał – znak mennicy nie wchodzi w głąb pazura, dochodzi tylko do dolnej granicy „kciuka”
- falsyfikat – znak mennicy zauważalnie wchodzi w głąb pazura, „na oko” do grubości „kciuka”
Przykłady porównawcze oryginalnych 5 złotych 1932 Głowa Kobiety z mennicy warszawskiej można znaleźć w naszym archiwum tutaj.
Cechy są takie same dla przeróbek z rocznika 1933, jak i 1934
Obydwa te roczniki charakteryzuje to samo położenie znaku mennicy – poniesione w stosunku do oryginalnego rocznika 1932.
Niezależnie czy będziemy mieli do czynienia z przeróbka z rocznika 1933, czy 1934 położenie znaku mennicy nadal będzie dobrym wyróżnikiem oryginalności, co dobrze widać na poniższym zdjęciu.
Refleksja końcowa … co jeszcze ?
Metoda wykonania tego fałszerstwa jest analogiczna do tej, którą sfałszowano 5 groszy 1934. W kontekście tego należy niewątpliwie zachowywać dużą czujność, ale i zastanowić się jakie jeszcze monety mogły paść jej ofiarą…
Inne opisy fałszerstw monet II RP na łamach bloga marciniak.auction
Tekst: Damian Marciniak
Zdjęcia: Marcin Żmudzin
Wykonanie doświadczenia i jego opracowanie: praca wspólna Damian Marciniak i Marcin Żmudzin
Cechy charakterystyczne fałszerstwa zebrane i przedstawione na podstawie wiedzy opublikowanej niegdyś na Cafe Allegro i opracowywanej dzięki zaangażowaniu wielu kolekcjonerów.