Wystawa Pieniądza Papierowego w Bydgoszczy (2005 r.)

Do 15 marca 2005 r. można było zwiedzać w Bydgoszczy ciekawą wystawę czasową, prezentującą polski pieniądz papierowy od 1794 r. do czasów współczesnych. Krótką relację z wycieczki po bydgoskiej wystawie banknotów polskich zamieściłem 12 lutego 2005, a poniżej przytaczam cały tekst zamieszczony niegdyś na Cafe, może jeszcze kogoś zainteresuje.

Wczoraj odwiedziłem tą wystawę, ja jestem zadowolony, a oto kilka wrażeń z wyjazdu.

Wystawa przygotowana starannie, eksponaty wystawione w przestronnych, dobrze oświetlonych salach, większość banknotów wystawiona w płaskich gablotach (coś w rodzaju antyram) wiszących na ścianach, choć jest też kilka gablot stojących. W tych wiszących banknoty ładnie eksponują się na czarnym tle przymocowane przeźroczystymi uchwytami za narożniki (takimi ja do zdjęć) także mocowanie bez szkody dla papierków i jednocześnie praktycznie niezauważalne dla oglądających. Wystawa tak jak podane w inf. ma za zadanie zaprezentowanie ponad 200-letniej historii pieniądza i rzeczywiście, materiał dobrze dobrany, prezentuje w zasadzie wszystkie podstawowe typy pieniądza papierowego plus trochę ciekawostek, a jednocześnie bardzo dobrze zestawiony i pogrupowany także wszystko przejrzyste i czytelne… tak naprawdę chyba żaden katalog nie da takiego przejrzystego obrazu całości polskich papierków jak przejście przez taką właśnie wystawę.

500 zł 1974 Insurekcja, 10 zł 1824 i wiele innych

Ale od początku… wchodzimy na sale, pierwsza gablota to Insurekcja Kościuszkowska, banknoty od 5 zł wzwyż, emisja z czerwca 1794. W oryginale i ładnych stanach zaprezentowane po sztuce papierki od 5 zł do 500 zł, 1tys niestety tylko jako faksymile, ale 500 zł cieszy. Druga gablotka to bilety skarbowe z sierpnia 1794 r. poukładane już na awers i rewers, wraz z bardzo rzadką złotówką, w oryginale pokazana „na awers”, rewers już jako faksymilia ale i tak jedna sztuka to już coś (dodatkowy atut ekspozycji to właśnie przyjęty sposób prezentowania banknotów, na awers i rewers – w dwóch egzemplarzach obok siebie). Następnie widzimy talary Księstwa Warszawskiego, po sztuce z każdego ich nominału nie przyciągają uwagi na dłużej bo od razu wzrok przykuwa gablota obok zawierająca ich wzory…. Odchodząc od wzorów talarów w kolejnej gablocie można podziwiać 5 zł 1824 i 1830 Królestwa Polskiego, gdzie 1824 w bardzo ładnym, ponadprzeciętnym stanie zachowania, a poniżej już w słabszym stanie, ale i dużo rzadsze 10 zł tej emisji. Ruble srebrem reprezentowane natomiast dość słabo, chyba najsłabiej z wszystkich emisji zgromadzonych na wystawie, – są tylko dwie słabo zachowane sztuki jednorublówki i faksymilia trójki. Dalsze gabloty to bony prywatne z ciekawymi, XIX- wiecznymi emisjami oraz gabloty prezentujące pieniądze na ziemiach polskich zaborów austriackiego, pruskiego i rosyjskiego. Następna sala to kilka gablot Gdańska, banknoty Wschodniej Kasy Pożyczkowej itd. aż przechodzimy ponownie do banknotów polskich, tym razem pierwsze nasze emisje XX- wieczne .. tyle, że nie chce tu może zanudzać szczegółową relacją z tego spaceru natomiast warto wymienić kilka smaczków, które dalej można wychwycić na wystawie.

Jednak istnieje 5 zł 1919 S.100. A

Najbardziej zaskoczył mnie wystawiony banknot o nominale 5 zł z 1919 r… w nawiązaniu do niedawnej dyskusji na Cafe, gdzie metodą dedukcji uznano, że mimo, iż obecnie nie katalogowany, to jednak powinien istnieć egzemplarz serii S.100.A teraz mogę powiedzieć, że istnieje … wisi sobie w gablocie Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy przy ul Gdańskiej 4 🙂 Szkoda że nie wziąłem aparatu fotograficznego bo teraz mógł bym zaprezentować od razu dowód.

Wzór 20 zł 1924 z numerem w znaku wodnym

Kilka gablot dalej następna ciekawostka, znowu dotyczy emisji 1919/24. Na ostatniej aukcji WCN był wystawiony wzór 20 zł z numerem wzoru zapisanym w znaku wodnym (aukcja 31 nr 999, archiwum tutaj). Zauważenie tego faktu było ciekawym odkryciem, a na wystawie wisi drugi egzemplarz będący potwierdzeniem tej teorii. Wyraźnie widać że na marginesie jest znak wodny z numerem i numer na pewno inny niż wzoru z aukcji WCN-u.

Projekt 50 milionów 1923

Duże wrażenie robią gabloty stojące na środku tej sali, obok kompletnych emisji londyńskich w wersji obiegowej i we wzorze leży projekt nie wprowadzonego do obiegu banknotu 50mln marek z okresu inflacji z początku lat 20-tych … w formacie większym niż kartka A4.

500 zł 1944 -owym to falsyfikat z epoki

Przechodząc do następnej sali już w pierwszej gablocie drobna i być może nawet niezamierzona ciekawostka. Wyeksponowane w tu banknoty emisji 1944, odmiana -owym i -owe. Najwyższym nominałem obu emisji jest 500zł, z czego 500zł 1944r. -owym to rzadki banknot… tu w gablocie wisi natomiast jego fałszerstwo z epoki.

Rzadkie wzory PRL

Gablota z banknotami PRL-u zainteresuje zapewne zbieraczy wzorów tego okresu, umieszczone dwa eksponaty zupełnie nie spotykane na rynku kolekcjonerskim tzn. wzór 100zł 1975r. oraz wzór 1tys 1975r. w nie notowanej dotychczas w znanej mi literaturze odmianie – seria D 0000000 z czerwonymi skreśleniami, tak jak wszystkie późniejsze odmiany wzorów PRL.

Komplety „Miast Polskich” bez nadruków

No i jeszcze małe zaskoczenie w ostatniej gablocie… dwa komplety banknotów „Miasta Polskie” w wersji obiegowej, bez żadnych nadruków oraz ciekawostka, pokazówka PWPW o nominale 400 zł ale w bardzo ciekawej „eksportowej” wersji, z nadrukiem specimen na awersie (najczęściej spotyka się te z nadrukami wzór).

Podsumowanie

Na tym wycieczka się kończy, a na koniec.. choć w zasadzie trzeba było to zrobić na początek, można jeszcze kupić na stoisku z literaturą za 5 zł informator wystawy .. a także, jeśli ktoś jeszcze nie ma to i najnowszy katalog banknotów polskich Czesława Miłczaka wraz z cennikiem. Co do informatora to nie opisuje on kolejno eksponatów zgromadzonych na wystawie ale jest ogólnym informatorem na temat polskich banknotów. Osób zorientowanej trochę w papierkach raczej niczym on nie zaskoczy, ale na początek to dobra broszurka.

I jeszcze krótkie podsumowanie na koniec .. wystawa naprawdę robi wrażenie, mimo że cześć banknotów, nawet tych pospolitszych jest w stanach obiegowych, to jednak w pełni czytelne, a to przecież o to chodzi. Wyeksponowanie całości zachęca do zbierania i aż się chce po powrocie do domu przejrzeć i poukładać swoje papierki 🙂 Dobre wrażenie robi przejrzysty układa ekspozycji, szczególnie wyodrębnienie poszczególnych emisji w/g ich dat poprawia czytelność i w sumie nadaje całości sensu, np. w zasadzie dopiero na tej wystawie dobrze zauważyłem jak wyglądał polską inflacje z lat 1919-1924 w banknotach

Oto jak wyeksponowane banknoty.

  1. 07.02.1919 – 1 mkp do 1tys mkp
  2. 07.02.1920 – 1/2mkp i 5tys mkp
  3. 11.03.1922 – 10tys mkp
  4. 10.10.1922 – 50tys mkp
  5. 25.04.1923 – 250tys mkp
  6. 30.08.1923 – 100tys mkp, 500tys mkp, 1mln mkp
  7. 20.11.1923 – 5mln mkp i 10mln mkp oraz przekazy na 50mln i 100mln mkp

Jedyne czego żałuje, to że nie wiozłem aparatu fotograficznego, aby niektóre eksponaty sfotografować i zachować do archiwum.

No i jaszcze o zagrożeniach związanych z wyprawą na wystawę. Podstawowe niebezpieczeństwo tkwi w zabraniu na wystawę żony 🙂 Zaraz po wyjściu z muzeum szereg sklepów z damskimi „fatałaszkami” a szczególnie obuwie w co drugim, a w jednym to mają nawet buty z żyrafy, które już po przecenie kosztują tyle co dobry papierek 🙂 Druga pułapka czeka na wygłodniałych… wychodząc z muzeum w prawo i idąc od sklepu z butami, do sklepu z butami po skręceniu w lewo pojawia się pierwsza jadłodajnia… wygląda obiecująco, zielony szyld, na nim nazwa Green coś tam, w środku sporo ludzi, wszyscy pałaszują, wygląda zachęcająco… wchodzimy, poziom cen na karcie bardzo atrakcyjny, szczególnie porównując do Warszawy… zamawiamy i okazuje się, że w zamówionym daniu nie ma ani krzty mięsa 🙂 dopiero drugie zerkniecie na kartę wyjaśnia sprawę… to bar wegetariański 🙂 trochę to było mało treściwe, choć w sumie bardzo smaczne 🙂